Tu nie chodzi o to żeby kogoś zniechęcić, po prostu trzeba mierzyć siły na zamiary i na przykład zdecydować się na budowę takiego symulatora częściowo, tak jak autor tematu napisał, mógłby zrobić konstrukcję mechaniczną sam, a resztę dokupić - jeżeli ma to być jednorazowy projekt mechatroniczny to po prostu szkoda czasu. Po drugie - to że ktoś da radę zbudować ramę nie znaczy, że też da radę zbudować odpowiedni układ sterujący całym systemem - sam to już wiele razy niestety przerabiałem. Moim zdaniem dobrym pomysłem jest zrobienie prototypu w skali mikro, nawet na serwomechanizmach modelarskich - wtedy można już "poczuć" złożoność problemu sterowania takim urządzeniem, a koszty będą dużo mniejsze. To jest tak samo jak z budową drona - każdy chce od razu dużego, o dużym udźwigu i tak dalej, ale w końcu dojdzie do wniosku, że lepiej jest zrobić najpierw coś mniejszego. Tak jak przy budowie chociażby wspomnianego drona albo urządzenia które chce zbudować autor tematu bardzo dużym problemem dla początkującego jest to, że tak naprawdę sam nie wie co chce zrobić.