Domol Napisano Lipiec 8, 2014 Udostępnij Napisano Lipiec 8, 2014 Tradycyjnie, roboty zasilane są za pomocą silników elektrycznych. Może to sprawiać spory problem (dosłownie) i zwiększać rozmiary urządzenia. Pomysłów, jak sobie z tym radzić, było wiele. Naukowcy z Uniwersytetu Illinois zaproponowali nowe, a właściwie zmodyfikowane rozwiązanie – zasilanie robota energią z mięśni. Struktura z hydrożelu wydrukowana na drukarce 3D Poprzednia generacja bio-botów posługiwała się wyłącznie energią z mięśnia sercowego. Nie było to zbyt wygodne, bo przecież sercem nie za bardzo da się sterować, prawda? Cały czas jest "włączone" i raczej nikt z nas nic na to nie poradzi. Dlatego tym razem posłużono się zwykłym mięśniem. Mięsień potrzebuje impulsu elektrycznego, który go pobudza, dzięki czemu się kurczy. Jest on przytwierdzony do podstawy wykonanej z hydrożelu, która zapewnia stabilną strukturą i elastyczność. Kiedy mięsień zaczyna się kurczyć (na skutek pobudzenia impulsem), to samo dzieje się z podstawą i dzięki temu robot może się przemieszczać. Zmieniając częstotliwość prądu, przepływającego przez mięsień, możemy kontrolować prędkość poruszania się bio-bota. Działanie potwierdzone To dopiero wczesny etap prac, więc efekty jeszcze nie powalają na kolana. Ale początek jest obiecujący. Naukowcy mają nadzieję, że to dopiero początek urządzeń kontrolowanych przez biologiczne struktury. Dalekosiężne plany zakładają wykorzystanie ich przy operacjach, dostarczaniu lekarstwa bezpośrednio do zainfekowanej struktury czy w inteligentnych implantach. Brzmi obiecująco. Kto z Was poddałby się w dalszym etapie prac testom? Np. żeby taki robot naprawił coś w Was od środka? Źródła: University of Illinois, IEEE, Engadget Cytuj Link do komentarza Share on other sites More sharing options...
Pomocna odpowiedź
Dołącz do dyskusji, napisz odpowiedź!
Jeśli masz już konto to zaloguj się teraz, aby opublikować wiadomość jako Ty. Możesz też napisać teraz i zarejestrować się później.
Uwaga: wgrywanie zdjęć i załączników dostępne jest po zalogowaniu!